W piątkowe słoneczne popołudnie, w pierwszy weekend września, członkowie Stowarzyszenia Miłośników Krasiejowa, DFK oraz inne zainteresowane osoby udały się na wycieczkę w Kotlinę Kłodzką. Miejscem noclegowym była sympatyczna Villa Panorama w Kletnie. Po zakwaterowaniu usiedliśmy wszyscy przy ognisku, aby ugrillować przywiezione wiktuały, a po smakowitym posiłku pobawić się przy muzyce prezentowanej przez discjockeya.
Zmęczeni udaliśmy się grubo po północy na spoczynek. Wczesnym rankiem obudziło nas Słońce i odsłoniło piękną panoramę Masywu Śnieżnika. Widok z okien pensjonatu był wspaniały i zachęcał do wędrówki po górach. Udaliśmy się więc na Górę Igliczną, na szczycie której znajduje się kościół pątniczy pod wezwaniem Marii Śnieżnej, wybudowany w latach 1781-1782. Tamtejszy proboszcz zapoznał nas z historią tego miejsca, ale także sprawdził naszą wiedzę zawartą w Starym Testamencie omawiając malowidła ścienne. Jako grupa wypadliśmy nieźle orientując się w postaciach i symbolice religijnej.
W kościele znajduje się figura Matki Boskiej Śnieżnej, którą 21 czerwca1983 rokukoronował papież Jan Paweł II podczas swej drugiej pielgrzymki do Polski. Na Górę Igliczną kopię figury Matki Bożej z słynnego sanktuarium Maria Zell w Austrii przywiózł w roku 1750 Christoph Veit, ówczesny wójt Wilkanowa. Po wspólnej modlitwie z księdzem i zrobieniu pamiątkowego zdjęcia udaliśmy się zielonym szlakiem do Międzygórza, aby zwiedzić tę znaną, położoną u podnóża Śnieżnika turystyczną miejscowość, słynącą z wodospadu Wilczki i zabytkowej przedwojennej zapory zlokalizowanej na rzece o tej samej nazwie. Szum wody w kotle eworsyjnym i głęboko wcięta dolina erozyjna zrobiły na nas duże wrażenie. Spacerując po mieście przyglądaliśmy się zabytkowej drewnianej zabudowie w stylu szwajcarskim kontrastującej z zaniedbanymi niektórymi obiektami i ośrodkami turystycznymi, które czasy świetności mają już za sobą. Nie zapominajmy, że przed wojną
Międzygórze było znanym kurortem leczniczym. Następnie udaliśmy się do Międzylesia, gdzie czekał na nas obiad. Również i tutaj pospacerowaliśmy po mieście, a potem udaliśmy się w dalszą drogę. Na trasie zatrzymaliśmy się przy leśnej drodze, aby wąską dróżką dojść do ruin zamku Szczerba, który jest jedną z trzech średniowiecznych warowni Ziemi Kłodzkiej. Następnie zatrzymaliśmy się w punkcie widokowym Jedlnik, z którego roztaczała się panorama Gór Bystrzyckich , Orlickich i Masywu Śnieżnika. Ciekawostką florystyczną była endemiczna, karłowata sosna na wzniesieniu tego grzbietu.
Sobotni wieczór spędziliśmy w miłej knajpce „ Nad Stawami” zajadając się smacznym pstrągiem. Grajek towarzyszący naszej kolacji skapitulował, gdy większość z nas zaczęła kibicować polskim siatkarzom podczas meczu siatkówki z Kamerunem.
Kolację zjedliśmy wspólnie z burmistrzem i sekretarzem Stronia Śląskiego, którzy specjalnie przybyli na spotkanie z członkami naszego Stowarzyszenia. Rozmawiając wymieniliśmy się doświadczeniami, a także materiałami turystycznymi. Był to moment promocji Gminy Ozimek w Gminie Stronie. W niedzielę zaplanowane było zwiedzanie Dusznik i Polanicy Zdroju. Choć miejscowości te kojarzą nam się głównie z uzdrowiskami, to należy wspomnieć o dusznickich rudach żelaza, dzięki którym wieś w XIII w. przekształciła się w miasto, występującym na tym terenie specyficznym podalpejskim klimacie, rozwiniętym w przeszłości przemyśle tkackim i papierniczym. W Dusznikach spotkać można ślady związane z pobytem w kurorcie Fryderyka Chopina w roku 1826. Stąd w Parku Zdrojowym sanatorium i dworek o tej samej nazwie, obelisk, pomnik i wody lecznicze „Pieniawa Chopina”.
Nasza wycieczka dotarła również do ossuarium- kaplicy czaszek w Czermnej, jednego z niewielu takich miejsc na świecie. Zgromadzono tu szczątki ludzkie z czasów wojen śląskich z lat 1740 –1742, 1744-1745 oraz ofiar chorób zakaźnych z XVIII w.
W Polanicy uwagę naszą przykuły tłumy kuracjuszy spacerujących w parku zdrojowym i przy pijalni wód mineralnych w jesiennym już prawie, ale mocno świecącym jeszcze Słońcu. Tutaj zjedliśmy obiad, wypiliśmy smaczną kawę i sami pospacerowaliśmy po tym urokliwym miejscu.
Jako że zrobiło się już stosunkowo późno, udaliśmy się w drogę powrotną do domu.
Nasza wycieczka zorganizowana przez SMK i DFK Krasiejów była możliwa dzięki ogromnemu osobistemu zaangażowaniu pana Wernera Klimka – głównego organizatora wyjazdu, pań i panów przygotowujących posiłek na pierwszy wieczór, instytucjom, które dofinansowały wyjazd – UMIG i Ośrodkowi Integracji i Pomocy Społecznej w Ozimku oraz wszystkim, którzy wzięli w niej udział. Podziękowania należą się również naszemu kierowcy, Panu Adrianowi, który bezpiecznie woził nas po Kotlinie Kłodzkiej.
Wyjazdy w pierwszy weekend września stały się krasiejowską tradycją, a ich uczestnicy choć wracają czasami z trochę obolałymi nogami, są zawsze zadowoleni, pełni wrażeń i chęci do kolejnego przyszłorocznego integracyjnego wypadu.
Sylwia Widawska