Budynek klasztorny wybudowany został w 1896 roku przez Ludwiga Koja z Chorzowa – Batory.
Początkowo służył jako masarnia. Po trzech latach użytkownia chcieli go w raz z inwentarzem wykupić Żydzi. Kupił go jednak ksiądz Senft, aby służył jako dom parafialny.
1 kwietnia 1902 roku ks. Senft podarował budynek Kongregacji Maryjnej. Siostry opiekowały się chorymi, sprzątały kościół, czyściły ołtarze.
Wielki pożar wsi, który miał miejsce 31 marca 1913 roku oszczędził kościół i klasztor.
W 1911 roku otwarto w budynku przedszkole, w którym zajęcia w języku niemieckim i polskim prowadziła siostra Sixta.
W 1920 roku zorganizowano w budynku Szkołę Robót Ręcznych dla dorosłych dziewcząt. Zajęcia prowadziła siostra Lamberta.
Od 1932 do 1935 roku przeprowadzono renowację budynku, którym zajęła się siostra Oringa. Zarówno jej grób jak i innych sióstr znajduje się na cmentarzu parafialnym (patrz zdjęcie).
W 1945 roku budynek został zajęty przez rosyjskie oddziały. Wydarzenia wojenne spowodowały niewielkie straty w budynku. Przez cały rok 1945 siostry spieszyły z pomocą mieszkańcom wsi.
W marcu 1946 roku ponownie uruchomiły przedszkole. Liczba dzieci wzrosła do 120.
Zaszła konieczność powiększenia pomieszczeń. Odnowiono płot, zainstalowano wodociąg, łazienkę, pomalowano wszystkie pomieszczenia.
W 1948 roku rozpoczęto prace nad odnowieniem zewnętrznej elewacji budynku. Wyremontowano dach i rynny.
Od 1956 oku daje się zauważyć pogorszenie stosunków kościół – państwo.
W diecezji usunięto wielu proboszczów (wywieziono ich w głąb Polski lub osadzono w więzieniach).
Dnia 3 sierpnia we wczesnych godzinach rannych klasztor obstawiła milicja wypędzając siostry z budynku. Wmawiając siostrom, że działają na rozkaz Matki Generalnej Demetrii Cebuli załadowano je do samochodu i wywieziono pod obstawą do Krzeszowa na Dolnym Śląsku.
Po dwóch dniach o godzinie 4.00 rano po odczytaniu nazwisk załadowano wszystkie osoby do 13 autokarów. Pogłoski donosiły, że siostry jadą na Sybir.
Następnego dnia o godzinie 9. 00 rano część autobusów zatrzymała się w miejscowości Staniątki za Krakowem. Tam siostry zatrzymano w domu kierowanym przez osobę partyjną, przesłuchiwano je, traktowano jak przestępców. Siostry musiały pracować, jedne - na polu PGR –u inne - szyły za skromnym wynagrodzeniem.
Od 17 grudnia 1956 do marca 1957 roku wracały siostry z nadzieją i radością na Śląski Opolski do Krasiejowa. Od 1960 roku siostry prowadziły katechizację.
Dom klasztorny był zajęty przez Gromadzką Radę, więc siostrom oddano jeden mały i jeden duży pokój. Resztę zajmowały biura i państwowe przedszkole.
W dniu 15 czerwca Rada Gromadzka opuściła budynek, lecz kuchnia nadal była zajęta przez przedszkole. Zostawiono zdewastowaną łazienkę, spalony silnik, cieknący dach. Od 4 marca 1972 roku przedszkole zaprzestało działalności w budynku klasztornym, zostalo przeniesione do innej siedziby. Od 1973 roku na terenie klasztoru przeprowadzano doraźne remonty. Dużą pomocą służyli mieszkańcy Krasiejowa.
Siostry musiały pokrywać koszty remontów z środków własnych.
W latach 70 – tych zakonnice prowadziły działalność hafciarską, zdobiły min. ornaty dla zgromadzenia sióstr w Leśnicy.
Pomocą służyła siostra środowiskowa, której wieloletnia działalność na zawsze wpisała się w pamięć mieszkańcom wsi.
W 2002 roku wyremontowano dach, pomalowano fasadę zewnętrzną Budynek klasztorny nabrał blasku.
7 lipca 2002r. obchodzono 100 rocznicę istnienia klasztoru i pobytu w Krasiejowie sióstr ze Zgromadzenia Służebniczek Najświętszej Marii Panny (Śląskich).
W 2024 roku podjęto decyzję o przeniesieniu sióstr i likwidacji klasztoru po 122 latach jego istnienia.
W niedzielę dnia 11 sierpnia 2024 odbyła się ostatnia msza z udziałem naszych Sióstr Służebniczek, podczas której ks. Józef Gorka wygłosił mowę pożegnalną. W uroczystości brały udział inne siostry ze Zgromadzenia wraz z ich przełożoną, ks. M. Sobek i dwaj inni księża. Siostry zostały przeniesione do Leśnicy. Dziękujemy za ich wieloletnią posługę i wszystko, co uczyniły dla dobra mieszkańców wsi i parafii.