W dniach od 17. do 19. października 2008 członkowie SMK uczestniczyli w wycieczce do Czech. Organizacją wyjazdu dla 31 osób zajął się Werner Klimek - wiceprezes Stowarzyszenia.
Za granicę wyjeżdżaliśmy pełni obaw co do pogody, która od połowy października była iście jesienna. Już za Opolem przejazd zakłócił nam wypadek pięciu samochodów na autostradzie A 4, co spowodowało, że zawróciliśmy na drodze i objazdem przez Wawelno udaliśmy się w dalszą drogę. Po krótkich przerwach dotarliśmy ok. 20 00 na miejsce i zakwaterowaliśmy się w ładnie odremontowanym pensjonacie Metuje, gdzie czekała na nas już kolacja. Korzystając z rzadkiej okazji bycia razem, co we współczesnym szybko płynącym czasie jest coraz większym rarytasem, gawędziliśmy sobie do późnych godzin nocnych, sącząc smaczne czeskie piwo.
Następnego dnia rano po śniadaniu wyszliśmy na szlak, którego początek znajdował się przy samym pensjonacie i wędrując przez Łysy Wierch dotarliśmy do Skalnego Miasta, czyli Adrszpaskich Skał – jednego z najpiękniejszych w Europie Środkowej zgrupowania skał. Przejście turystycznego zielonego szlaku okrężnego o długości 3,5 km zajęło nam ok. 3 godzin. Zarówno młodsi jak i starsi uczestnicy wycieczki wspinali się dzielnie po skałach, zboczach, schodach i przeciskali się przez wąskie przejścia ciekawi przepięknych widoków form skalnych powstałych w piaskowcu w wyniku procesów wietrzenia fizycznego i chemicznego. Wielu z nich nadano nazwy, gdyż swym charakterystycznym kształtem przypominają głowę cukru dzban, ząb, czy też parę kochanków. Po drodze przechodziliśmy przez „Gotycką Bramę”, którą nakazał wybudować w roku 1839 Ludvik Karel Nadherny. To tutaj znajdowało się pierwsze wejście w skały, dlatego ta część szlaku nazywana jest „Skalnym przedmieściem”. W pobliżu małego wodospadu widniało popiersie Johanna Wolfganga Goethego, który gościł z wizytą w Adrszpaskich Skałach w 1790 roku. Ciekawymi miejscami na trasie były punkty widokowe: Wielka Panorama i na Starostę.
Po marszu nieco zmęczeni, zatrzymaliśmy w restauracji Orlik, aby zjeść lokalne przysmaki. Niektórzy musieli czekać zbyt długo na podanie obiadu, a ceny tutaj nie należały do niskich. Uznaliśmy, że następnego dnia posiłek zjemy w naszym pensjonacie, co pozwoli nam również zaoszczędzić nieco czasu.
Wieczorem młodsi wiekiem udali się do miasta, aby poodwiedzać lokalne puby. Zdziwienie wzbudziła duża grupa młodych Czechów z dredami na głowie, którzy szybko zaprzyjaźnili się z naszą młodzieżą. Okazało się także, że Czeszki również są ładnymi dziewczynami i mimo różnic językowych, można się z nimi łatwo porozumieć.
Następnego dnia po śniadaniu prawie w komplecie udaliśmy się na mszę świętą do pobliskiego kościoła pod wezwaniem Św. Wawrzyńca. Jakże wielkie było nasze zdziwienie, gdy ksiądz (Polak, jak się później okazało) przywitał nas serdecznie w z rodzimym języku, a później odczytał specjalnie dla nas Ewangelię i część wygłoszonego po czesku kazania, streścił również w języku polskim. Był to naprawdę miły gest i ukłon w naszą stronę.
Po mszy wzbogaceni duchowo udaliśmy się do Teplickich Skał, gdzie mieliśmy do pokonania niebieski szlak o długości 5, 9 km, co zajęło nam trzy godziny. Zaraz na początku szlaku czekała nas atrakcja szczególna – wejście po ok. 300 schodach i drabinach oraz dotarcie do punktu widokowego „Strzemię”.
W tym miejscu wznosił się dawniej średniowieczny zamek, dziś zostały tylko jego ruiny. Następnie trasa wiodła przez Skalną Bramę do Wieży Strażniczej, Skalnej Kaplicy, Sfinksa, Śledzika, Niedźwiedzia Polarnego oraz przez skalne jary, wąskie przejścia i wąwozy.
Wszystkie interesujące miejsca na szlakach były opisane i wzbogacone tablicami dydaktycznymi, więc można było spokojnie wędrować po rezerwacie bez przewodnika.
Po przejściu szlaku i zjedzeniu obiadu w Pensjonacie „Metuje” udaliśmy się w drogę powrotną. Po drodze zrobiliśmy jeszcze tylko małe zakupy i w dobrych humorach po spędzeniu dwóch pięknych jesiennych dni na świeżym powietrzu i w sprzyjających warunkach atmosferycznych ok. 20.00. dotarliśmy do Krasiejowa. Uczestnicy wyjazdu dziękują Wernerowi Klimkowi za poświęcenie swego wolnego czasu na załatwienie wszelkich spraw związanych z organizacją wycieczki.
Sylwia Widawska – uczestniczka wyjazdu.